„Ujemny wynik finansowy SPZOZ-ów jest skutkiem wieloletniego niedoszacowania przez NFZ kosztów udzielania świadczeń oraz bierności kolejnych ministrów zdrowia w zakresie działań na rzecz poprawy sytuacji finansowej w szpitalnictwie”– uważa Ludwik Węgrzyn, prezes Zarządu Związku Powiatów Polskich, starosta bocheński.
Rozmawiamy m.in. o nowych propozycjach ministerstwa zdrowia dotyczących finansowania świadczeń zdrowotnych oraz o sytuacji finansowej i zadłużeniu szpitali.
Anna Mikołajczyk-Kłębek: Panie prezesie, minister zdrowia mówi, że samorządy powinny być współodpowiedzialne za służbę zdrowia. Jak teraz wygląda ta odpowiedzialność?
Ludwik Węgrzyn, prezes Zarządu Związku Powiatów Polskich, starosta bocheński: Z przykrością trzeba powiedzieć, że Pan Minister nie zauważa obecnej ogromnej roli samorządów terytorialnych w realizacji zadań z zakresu ochrony zdrowia. To właśnie gminy, powiaty i województwa realizują najwięcej programów polityki zdrowotnej, skutecznie nadzorują 3/4 szpitali, zaangażowały od 1999 roku aż 18,5 miliarda złotych na inwestycje na modernizację infrastruktury zdrowotnej, (mimo, że nie otrzymują ani złotego dochodów na ochronę zdrowia!), wzięły na siebie odpowiedzialność za 182 ze 183 przekształceń szpitali.
Z danych NIK wynika, że na przestrzeni 10 ostatnich lat szpitale samorządowe są nadal zadłużone. Dlaczego? - Muszę skorygować opinię, że najbardziej zadłużone są szpitale samorządowe, bo w tej klasyfikacji „przodują” instytuty i szpitale uniwersyteckie. Mniej więcej, co dziesiąty szpital samorządowy ma długi znaczące i bez zewnętrznego wsparcia trudno będzie je zlikwidować. Inne szpitale mają mniejsze zadłużenie, z którymi dadzą sobie radę lub są one wynikiem np. świadomej długookresowej strategii inwestycyjnej.
Pełna treść wywiadu dostępna jest na stronie samorzad.pap.pl